Moim dzisiejszym gościem jest Paulina Piątkowska, która jest prawnikiem i ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Związana jest z renomowaną kancelarią prawną w Warszawie. Zajmuje się szeroko pojętą obsługą przedsiębiorstw polskich oraz zagranicznych. Prywatnie jest miłośniczką piękna w otaczającym ją świecie. Opowie o tym, jak wygląda egzamin radcowski w praktyce.
W jej życiu dużą rolę odgrywa zasada: „Co posiejesz, to zbierzesz” (zwane również prawem przyczyny i skutku). Prowadzi na instagramie profil @poliyss, który śledzi ponad 30 tys. osób oraz na którym na początku aplikacji radcowskiej prowadziła pierwsze, spontaniczne „live” na temat aplikacji i życia młodej prawniczki w Warszawie. Jak sama obiecuje, może kiedyś do tego wróci, a póki co profil jest zbiorem pięknych wspomnień i fotografii.
Paulino, bardzo dziękuję, że zechciałaś poświęcić czas i wziąć udział w wywiadzie dla czasopisma. Gratuluję uzyskania pozytywnego wyniku z egzaminu radcowskiego! Czy emocje już trochę opadły?
Witaj. Dziękuję i vice versa – gratuluję zdania egzaminu adwokackiego! Jest mi niezmiernie miło, że jestem jedną z pierwszych osób, które zaprosiłaś do swojego projektu. Jeśli chodzi o emocje – wydaje mi się, że jeszcze nie opadły. A tak szczerze mówiąc, to chciałabym aby towarzyszyły mi jak najdłużej. Zbieranie owoców swojej ciężkiej pracy jest niezwykle satysfakcjonujące i sprawia mi najwięcej radości. Polecam każdemu 🙂
Kolejne egzaminy zawodowe na radcę prawnego i adwokata dopiero w marcu przyszłego roku, ale już teraz wielu aplikantów rozpoczyna organizować swoją naukę. Jak długo przygotowywałaś się do egzaminu i ile czasu poświęciłaś na poszczególne bloki?
Na początku chciałabym podkreślić, że każdy, mając przed sobą wizję egzaminu końcowego na aplikacji czy to adwokackiego czy radcowskiego, musi, mówiąc kolokwialnie, „na chłodno” podejść do swoich aktualnych umiejętności i dotychczasowych poczynań zawodowych. Ważne jest tutaj to, czy dana osoba pracuje w kancelarii czy np. jako prawnik in-house. Prawo procesowe bowiem odgrywa dużą rolę na egzaminie radcowskim i adwokackim.
Kolejnym istotnym aspektem jest kwestia kolokwiów w trakcie trwania aplikacji – czy były jakieś problemy z ich zdawaniem, czy raczej wszystko szło zgodnie z planem. Trzeba wziąć również pod uwagę to, że program aplikacji radcowskiej oraz adwokackiej różni się pod wieloma aspektami, co przekłada się na odpowiednią organizację nauki. Te wszystkie czynniki powinny pomóc określić czas, na jaki powinna zostać zaplanowana nauka.
Ja osobiście byłam typem aplikanta pracującego w kancelarii, któremu egzaminy na aplikacji nie sprawiały żadnych problemów i z takiej perspektywy chciałabym opisać swoje doświadczenia z egzaminem radcowskim.
Swój urlop naukowy rozpoczęłam w połowie marca 2021 r. i od tego momentu rozpoczęłam naukę. Ilość dziennego czasu poświęconego na powtarzanie wiedzy była różna, aczkolwiek każdego dnia starałam się zrobić cokolwiek, aby nie mieć do siebie wyrzutów sumienia i finalnie pójść na egzamin ze świadomością, że zrobiłam wszystko co mogłam, aby przygotować się do tego egzaminu jak najlepiej.
Naukę podzieliłam na poszczególne bloki, które w pewnym momencie się zazębiały i wyglądało to tak, że rano czytałam książki dotyczące apelacji cywilnej i rozwiązywałam kazusy a wieczorem dla przypomnienia powtarzałam kodeks karny.
W gruncie rzeczy wspominam ten czas nauki bardzo przyjemnie, bo mogłam spędzić więcej czasu w swoim nowo urządzonym mieszkaniu, a ja, jak to ja, staram się szukać pozytywów w każdej sytuacji 🙂
Z perspektywy czasu, co twoim zdaniem jest najważniejsze i na co warto położyć największy nacisk w trakcie przygotowań?
W trakcie przygotowań do egzaminu moim zdaniem największy nacisk należy położyć na rozwiązywanie kazusów i ćwiczenie poszczególnych części egzaminu w praktyce. Oczywiście przeczytanie książek również jest pomocne i daje nam podstawę do pracy z kazusami, ale nie skupiałabym się na nich aż tak mocno.
Moje must have to przerobienie wszystkich dotychczasowych egzaminów z poprzednich lat (zarówno radcowskich jak i adwokackich). Wiem, że w pewnym momencie w głowie pojawia się myśl – tyle razy już to pisałem/pisałam więc po co kolejny raz? Niemniej, może zdarzyć się i tak, że nawet jeśli robimy coś 100 razy, za 101 razem możemy się pomylić, prawda?
No właśnie. Brak zarzutów, informacji o stronach czy niewpisanie kapitału zakładowego spółki w komparycji umowy to kwestie, które są oczywiste, jednak ich brak może wpłynąć na obniżenie oceny. Stres podczas egzaminu nie pomaga. Dlatego też należy wyrzucić te myśli z głowy i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć – dokładnie, rzetelnie i z cierpliwością. Podczas tego egzaminu główną rolę odgrywa nasza psychika, a żeby ona była spokojna – trzeba dać jej poczucie, że wystarczająco dużo czasu poświęciliście na przećwiczenie poszczególnych kwestii.
Wśród aplikantów krąży wiele legend odnośnie tego, jak ciężki fizycznie i psychicznie jest egzamin zawodowy. W jaki sposób przygotowywałaś się do niego mentalnie?
Jeśli chodzi o przygotowanie mentalne, to mówiąc szczerze jakoś szczególnie się na tym nie skupiałam. Charakter oraz doświadczenie życiowe ukształtowało mnie na osobę silną, która fokusuje się na osiągnięcie zamierzonego celu.
Dodatkowo, a nawet przede wszystkim, dużym wsparciem była dla mnie moja rodzina oraz mój partner, bowiem dzięki tym osobom mogłam skupić się tylko i wyłącznie na nauce. Koleżanki z pracy, które rok wcześniej zdawały egzamin zawodowy również starały się mnie wesprzeć zamiast opowiadać jak ciężko jest to wszystko przetrwać.
Z perspektywy czasu uważam, że lepiej przygotowywać się do egzaminu w lekkiej nieświadomości jak trudny psychicznie i fizycznie jest ten egzamin. Podsumowując – przed egzaminem starałam się o nim po prostu nie myśleć. W ostatnim tygodniu nauki starałam się nie przemęczać, więcej spać, regenerować siły.
Jeśli chodzi o sam czas egzaminu wyglądało to mniej więcej tak: rano jadłam śniadanie, mój partner odwoził mnie na egzamin, 6 godzin (oraz 8 godzin ostatniego dnia) dawałam z siebie wszystko na sali egzaminacyjnej, później jedliśmy wspólnie obiad na mieście, wracaliśmy do domu, przepakowywałam walizki, kładłam się do łóżka, powtarzałam wzór apelacji lub draft umowy i szłam spać. I tak od wtorku do piątku.
Moment kryzysowy miałam 3 dnia (po egzaminie z prawa gospodarczego). Myślę, że wynikało to z tego, że przez pierwsze trzy dni dawałam z siebie 101% i mój organizm był po prostu przemęczony. Zebrałam wszystkie siły i powiedziałam sobie, że ostatniego dnia dam z siebie wszystko. Tak naprawdę każdego dnia ktoś z moich znajomych był załamany i zrezygnowany, ale kluczem do sukcesu jest to, aby się nie poddawać. Ostatniego dnia, po 8 godzinach pisania egzaminu z prawa administracyjnego oraz etyki, miałam łzy w oczach ze szczęścia, że to przetrwałam i że to już jest koniec.
Dylematem niejednego aplikanta są kursy przygotowujące do egzaminu. Korzystałaś z nich czy według ciebie lepiej jest przygotować się do egzaminu samodzielnie?
Myślę, że wszystko zależy od naszych umiejętności oraz doświadczenia. Trzeba również zastanowić się nad tym, czy wolimy się uczyć samodzielnie czy w grupie, czy musimy mieć narzucony plan czy samodzielnie potrafimy zaplanować naukę.
Ja osobiście miałam taki przywilej, że dzięki zaliczonym pracom dodatkowym podczas aplikacji mogłam uczestniczyć w nieodpłatnym kursie przygotowującym organizowanym przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie. Był to bardzo przydatny kurs, na którym wiedza była skondensowana i skupiona na najważniejszych elementach poszczególnych bloków egzaminacyjnych.
Z perspektywy czasu uważam jednak, że największą rolę podczas nauki odgrywamy my sami. Gwarantuję, że własna determinacja do osiągnięcia celu i chęć nauki wystarczą, aby po aplikacji zdać ten egzamin z satysfakcjonującym wynikiem.
Na egzaminie zawodowym praktycznie każdy z nas miał ze sobą dużą walizkę na kółkach. Niektórzy mieli jeszcze dodatkowo torbę lub plecak. Co warto zabrać na egzamin zawodowy a co w ogóle się w twoim przypadku nie sprawdziło?
Ja codziennie miałam małą walizkę, w której trzymałam książki oraz laptopa, a także torebkę w której znajdował się prowiant i inne niezbędne rzeczy typu chusteczki, flamastry, długopisy, dowód osobisty (bez niego na egzamin ani rusz!).
Przede wszystkim polecam zrobić sobie listę rzeczy na każdy dzień egzaminu, których będziemy potrzebować (komentarze, kodeksy, kalkulator, orzecznictwo aplikanta etc.). Podczas trwania tego egzaminu gwarantuję, że nie będzie siły ani chęci na zastanawianie się co będzie potrzebne kolejnego dnia. Ja miałam takie listy i tylko odhaczałam to, co już spakowałam do walizki. Dzięki temu ze spokojną głową mogłam pójść spać i nie denerwować się tym, że czegoś zapomniałam.
Na pewno trzeba wziąć ze sobą jedzenie (i picie!). Ja miałam ze sobą dużo batoników, coca-colę na podniesienie poziomu cukru oraz wodę. Warto mieć ze sobą wydrukowany kalendarz, kalkulator, kolorowe zakreślacze, samoprzylepne karteczki. Wiele osób mówiło mi, że komentarze w wersji papierowej nie są potrzebne bo mamy stanowiska z LEXem oraz LEGALISem. Nie zgodzę się z tym. Ja siedziałam na środku sali i czasami ciężko było mi znaleźć wolne stanowisko. Dlatego siegałam do wersji papierowych, aby nie tracić czasu.
Polecam również ubrać się „na cebulkę” oraz wygodnie, aby czuć się komfortowo. Jeśli chodzi o kobiety – nie polecam zakładać szpilek ze względu na dźwięk obcasa, który może przeszkadzać innym w pisaniu.
Co mogłabyś doradzić aplikantom przystępującym w przyszłym roku do egzaminu zawodowego?
Przede wszystkim podkreślam, że wszystko jest dla ludzi. Ja dałam radę, inni także, to dlaczego Tobie miałoby się nie udać. Trzeba wierzyć w swoje umiejętności, szukać najprostszych rozwiązań i myśleć. To nie jest konkurs wiedzy o prawie, tylko egzamin, który sprawdza nasze umiejętności w praktyce pod kątem wykonywanego zawodu radcy prawnego lub adwokata.
Nie polecam szukać drugiego dna w kazusie egzaminacyjnym. Przede wszystkim bierzemy pod uwagę interes naszego klienta. Pozytywne nastawienie, odpowiednie przygotowanie i odrobina szczęścia – to klucz podczas trwania tego egzaminu.
Życzę powodzenia wszystkim aplikantom przystępującym w przyszłym roku do egzaminu zawodowego – na pewno dacie radę, trzymam za Was kciuki 🙂
Dziękuję bardzo za poświęcony czas. Twoje doświadczenia związane z egzaminem zawodowym z pewnością pomogą niejednemu aplikantowi. Kariera radcy prawnego stoi przed tobą otworem. Życzę dalszych sukcesów zawodowych!
Dziękuję! Chciałabym aby moje rady oraz spostrzeżenia były w 100% autentyczne. Mogłabym powiedzieć, że egzamin to pestka, bo jestem już po wynikach, ale tak nie jest. Myślę, że nie zniechęci to aplikantów do zmierzenia się z tym egzaminem, a wręcz przeciwnie – zmotywuje do ciężkiej pracy, która na pewno przyniesie efekty.
Autor:
Zuzanna Lewandowska – adwokat oraz autorka bloga PrawnikLewandowska.pl o prawie i zawodzie prawnika. Specjalizuje się głównie w prawie rodzinnym, cywilnym i gospodarczym, ale doświadczenie zawodowe zdobywała także w innych dziedzinach prawa. Przez wiele lat współpracowała z renomowanymi kancelariami prawnymi w Warszawie, a obecnie prowadzi indywidualną praktykę adwokacką. Wspiera klientów indywidualnych oraz przedsiębiorców w całej Polsce, w tym również online. Na Instagramie prowadzi konto @prawniklewandowska, na którym dzieli się treściami o prawie, zawodzie adwokata, edukacji, rozwoju i macierzyństwie.
Jeżeli potrzebujesz pomocy prawnej w swojej sprawie albo masz pytania, skontaktuj się ze mną pod numerem telefonu: +48 510 668 414 lub adresem e-mail: kontakt@kancelarialewandowska.com